We wtorek, na Starym Rynku zebrali się kandydaci na radnych ze wspólnej listy nr 5, czyli KKW Koalicja Obywatelska. Byli kandydaci Nowej Lewicy i Platformy Obywatelskiej oraz jej koalicjantów. Wszyscy oni ubiegać się będą o mandaty radnych Bydgoszczy, powtarzając kolejny raz układ polityczny samorządu miasta, istniejący zgodnie od 14 lat. W obecności liderów Nowej Lewicy Mirosława Kozłowicza – współprzewodniczącego partii w Bydgoszczy oraz sekretarza wojewódzkiego Zbigniewa Welenca, konferencję rozpoczął obecny prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, witając specjalnego gościa w osobie kujawsko-pomorskiego posła Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego, wicepremiera i ministra cyfryzacji.
Rafał Bruski opowiedział o wspólnym starcie w wyborach z jednej listy nr 5 kandydatów KO i Lewicy.
Krzysztof Gawkowski z kolei wyraził radość, że zespół ludzi, którzy zgodnie rządzili miastem od 2010 roku również teraz starają się odtworzyć tę koalicję i kontynuować swoje projekty rozwojowe oraz wdrażać nowe inwestycje, na których sfinansowanie pozwolą środki z KPO. K. Gawkowski podkreślił, że skończyły się czasy, kiedy przedstawiciele rządu przyjeżdżali z papierowymi czekami. Teraz fundusze rozdzielane będą na konkretne potrzeby udokumentowane w planach zrównoważonego rozwoju miast czy powiatów. Jeżeli po 7 kwietnia ta koalicja bydgoska zostanie odtworzona, to można liczyć na rozsądne wykorzystanie infrastruktury miasta dla poprawy zbycia mieszkańców.
– W imieniu polskiego rządu, premiera Donalda Tuska – tutaj w Bydgoszczy, chciałem zadeklarować wsparcie. Bydgoszcz zarządzana przez koalicję 15 października będzie z tego korzystała, nie będzie już traktowana po macoszemu, jak to było wcześniej.
K. Gawkowski wyraził też zadowolenie, że udało się wskazać Rafała Bruskiego na wspólnego kandydata na prezydenta miasta, który sprawdził się już we wcześniejszym kierowaniu miastem.
– Uważam, że w wyborach 7 kwietnia Rafał Bruski powinien zamknąć sprawę w I turze. Ja w to głęboko wierzę i apeluję do mieszkańców – nie wierzcie żadnym farbowanym lisom, że mają za sobą jakieś szyldy, powiadają, że są z jakichś różnych opcji, które przychodzą na czas wyborów i za chwilę znikną, że są pomarańczowi, czerwoni, lewicowi… Jedyna, prawdziwa, bydgoska Lewica startuje ze wspólnych list z Koalicją Obywatelską, z którą współrządzimy w Bydgoszczy od 14 lat – mówił K. Gawkowski. Prawdą jest to, co reprezentują sobą obecni tu kandydaci i których wspólnym liderem na prezydenta Bydgoszczy jest Rafał Bruski, a oni sami reprezentują porozumienie społeczne, nie tylko partyjne.
– Jestem dumny z Bydgoszczy. Ogłoszony ranking Forbesa dot. tego jak rozwijają się miasta, jak te miasta na skali całego polskiego potencjału mogą być oceniane przez mieszkańców i Bydgoszcz uplasowała się bardzo wysoko. Pomimo tego, że przez lata była traktowana po macoszemu przez rządy PiS, wyprzedziła Szczecin, Wrocław, Kraków, Warszawę, Opole. Okazało się, że w Bydgoszczy można, pomimo tego, że władza rządowa nie pomagała – zbudować przestrzeń wspólnoty i takie porozumienie, które daje poczucie bezpieczeństwa, a władzom samorządowych poczucie spełnienia – mówił K. Gawkowski.
Portal Business Insider ogłosił po raz kolejny ranking miast wojewódzkiech "najlepszych do życia". Bydgoszcz została tu sklasyfikowana na 6. miejscu, po Olsztynie, Lublinie, Poznaniu, Gdańsku i Katowicach.
K. Gawkowski pogratulował Rafałowi Bruskiemu dokonań ostatnich kilkunastu lat i chciałby, żeby nadal on był gospodarzem miasta.
Rafał Bruski zdeklarował, że szanse rozwojowe, jakie niosą środki z KPO nigdy tak duże w Bydgoszczy nie były i każde euro, które trafi do Bydgoszczy znajdzie tu swego dobrego gospodarza.
Z kolei odpowiadano na pytania dziennikarzy dot. spraw regionalnych jak i krajowych.
Obejrzyj zapis wideo transmisji konferencji TUTAJ
opr. nim, 2 kwietnia 2024 r.