Jacek Skórski z Nowej Lewicy w dyskuzji na temat wprowadzenia na polsko-białoruskiej granicy stanu wyjątkowego prowadzonej na antenie Radio Kielce przyznał, że co do konieczności ochrony granic nikt nie ma wątpliwości. Jego zdaniem zablokowanie dziennikarzom możliwości dotarcia na miejsce ogranicza dostęp obywateli do informacji.
- Nikt nie wie, co dzieje się na granicy. Wiemy, tyle, ile przekazują nam służby graniczne w oficjalnych komunikatach. Tymczasem na froncie konfliktów zbrojnych są obecni akredytowani dziennikarze. Powinniśmy przyjąć dzieci, a resztę uchodźców prześwietlić przez służby - przekonywał Jacek Skórski.